Parę miesięcy temu w moje plugawe łapki wpadła Magija Współczesna, wydana przez
Illuminato w 2011r. Autorem książki jest Donald
Michael Kraig.
Sposób wydania
Książka dość spora objętościowo i zahacza swoją tematyką o
wiele zagadnień związanych z magiją. Książka jest stosunkowo droga w porównaniu
do większości czytadeł ezoteryczno-magicznych.
Płacimy 79zł i dostajemy dość grubą książkę, która posiada sztywną okładkę. Niestety papier zostawia sporo do życzenia, a książka, której autor utrzymuje, że może być rodzajem magicznej encyklopedii, może się w każdej chwili rozpaść. Encyklopedie mają to do siebie, że często muszą leżeć na półkach przywalone innym książkami.
W dobie internetu ludzie rzadko sięgają po klasyczne encyklopedie, ale to nie zmienia faktu, iż powinny być wydane porządnie. Prawdą jest, że wiedzę w nich zawartą i tak trzeba aktualizować innymi dostępnymi źródłami, ale na grzyba mi encyklopedia, która rozpadnie się przy pierwszej lepszej okazji?
Płacimy 79zł i dostajemy dość grubą książkę, która posiada sztywną okładkę. Niestety papier zostawia sporo do życzenia, a książka, której autor utrzymuje, że może być rodzajem magicznej encyklopedii, może się w każdej chwili rozpaść. Encyklopedie mają to do siebie, że często muszą leżeć na półkach przywalone innym książkami.
W dobie internetu ludzie rzadko sięgają po klasyczne encyklopedie, ale to nie zmienia faktu, iż powinny być wydane porządnie. Prawdą jest, że wiedzę w nich zawartą i tak trzeba aktualizować innymi dostępnymi źródłami, ale na grzyba mi encyklopedia, która rozpadnie się przy pierwszej lepszej okazji?
To w sumie taki wyrzut w kierunku
wydawcy i zwrócenie uwagi, że jednak książki da się wydawać lepiej (nawet jeśli
więcej kosztują). Zapewne zaraz ktoś mi zarzuci, że jakby była lepiej wydana,
to bym narzekał, że kosztuje ponad 100zł. Pewnie ten ktoś miałby rację.
Autor?
Skupmy się teraz na postaci Kraiga. Nie jest to jego
pierwsze podejście do napisania Magiji Współczesnej. To co dostaje polski
czytelnik, to drugie wydanie (odpowiednio zmodyfikowane i rozszerzone przez
autora). Z tego co się orientuje, pierwsze edycja nie otrzymała zaszczytu
tłumaczenia na język polski.
Wracając do autora. Spotkać można o nim różne opinie (jak zwykle o większości ludzi). Mamy ową marketingową osłonkę, gdzie jest zachwalany. Zresztą sam autor też w trakcie lektury nie sprawia wrażenia osoby skromnej. Ciekawe, czy w rzeczywistości też ma tak wysokie mniemanie o sobie, czy jednak jest to chwyt marketingowy?
Co do tych negatywnych opinii- w niektórych miejscach faktycznie plecie jak potłuczony. Spotkałem się też z poglądem, że w niektórych kwestiach związanych ze swoją osobą, zwyczajnie kłamie.
Ową kwestię dobrego imienia autora zostawiam otwartą. Tutaj każdy chcący dowiedzieć się więcej, poszpera sam.
Wracając do autora. Spotkać można o nim różne opinie (jak zwykle o większości ludzi). Mamy ową marketingową osłonkę, gdzie jest zachwalany. Zresztą sam autor też w trakcie lektury nie sprawia wrażenia osoby skromnej. Ciekawe, czy w rzeczywistości też ma tak wysokie mniemanie o sobie, czy jednak jest to chwyt marketingowy?
Co do tych negatywnych opinii- w niektórych miejscach faktycznie plecie jak potłuczony. Spotkałem się też z poglądem, że w niektórych kwestiach związanych ze swoją osobą, zwyczajnie kłamie.
Ową kwestię dobrego imienia autora zostawiam otwartą. Tutaj każdy chcący dowiedzieć się więcej, poszpera sam.
Podział książki
Przejdźmy w takim razie do książki.
Książka podzielona jest na dwie duże części: Zakon
Zewnętrzny i Zakon Wewnętrzny. Tutaj pojawia się błąd w druku i spis treści
mija się z tym, co znajdujemy dalej. Na stronie, gdzie powinien widnieć napis
Zakon Zewnętrzny widnieje napis Zakon Wewnętrzny, ale to taka drobna złośliwość
wymagająca erraty od wydawcy.
Każdy Zakon podzielony jest na lekcje. Sześć lekcji dla
Zakonu Zewnętrznego i sześć lekcji dla Zakonu Wewnętrznego. Każda lekcja jest
podzielona na części. Zamysłem autora było, żeby adept praktykując przechodził
każdą lekcję i dopiero jak opanuje jej materiał (w teorii i praktyce), ma
przejść dalej.
Ja znalazłem dla tej książki inne zastosowanie.
Potraktowałem ją jako pewien przewodnik po magicznych zagadnieniach. Pomaga w
tym fakt, że autor po każdym zagadnieniu podaje bibliografię (chyba w 99% jest
to bibliografia dostępna jedynie anglojęzycznie).
Rzeczy, które mi się
spodobały
Z ciekawszych rzeczy? Autor umieścił w książce dość sporo
rytuałów, które mogą się przydawać wielu adeptom w praktyce. Na dodatek do
rytuałów jest umieszczony komentarz i instrukcje wykonania. Zapewne większość
tych rytuałów w skróconej formie znajduje się w sieci (i w innych książkach).
Z rzeczy, które mi się w tych opisach spodobały jest np.
dokładne wytłumaczenie, jak rysować pentagramy w Większym Rytuale Inwokacji
Pentagramu, wraz ze wskazówkami, jak zmienić go w rytuał odpędzający.
Przykłady rzeczy,
które mi się nie spodobały
Spłaszczenie niektórych zagadnień. Choćby sigile Austina
Osmana Spare, zostały sprowadzone jedynie do formy ozdobnikowej na talizmanach.
W tym samym miejscu autor też pominął kreślenie sigili
planetarnych. Sprowadził wszystkie „kabalistyczne” sigile do różokrzyża.
Co prawda w lekcji dwunastej znajduje się wzmianka, że
współcześni magowie chaosu (mam dziwne wrażenie, że mimo tytułu, autor nie
przepada za XX i XXI-wieczną magią) używają do realizacji pragnień austinowskich
sigili samych w sobie.
Zakończenie
Plusów i minusów jeszcze można trochę namnożyć, ale to bez
sensu. Jeśli po tej krótkiej wzmiance zdecydujecie się przeczytać (lub nie czytać
tej książki), to mnożenie licznych plusów i minusów tylko i wyłącznie zabierze
wasz cenny czas.
Na koniec jeszcze tylko wspomnę, że aktualnie w sieci
powstaje portal (wzorowany na społecznościowych), który jest przeznaczony dla
osób zainteresowanych praktyką i teorią zagadnień poruszonych w książce. Mam
dziwne wrażenie, że za jakiś czas, ten dość obszerne informacyjny twór, może
zmienić się dla niektórych w pewnego rodzaju magiczną biblię. To zdecydowanie
złe wrażenie(link dostępny na tyle książki po jej zakupie, lub umiejętnym skorzystaniu z google).
Jestem ciekawy, kiedy pojawi się polska wersja nagrań z wymową, która była dołączona do I wydania amerykańskiego.
OdpowiedzUsuńJaki Kraig jest każdy widzi. Na forach zachodnich Kraig nie ma jednolitej opinii. Z jednej strony ma swoich wyznawców, a z drugiej jego książki nie poleca się nawet dla początkujących, głównie z powodu błędów i niedomówień.
OdpowiedzUsuńKraiga pozycje należy na sam początek ociosać, ze wszystkiego co nie jest ceremoniałem, czarostwo, magia chaosu, autor nie ma pojęcia o czym pisze.
Co do samego ceremoniału, mamy przerobiony system ala Golden Dawn, a pewne ceremonie np rytuał uzdrawiania lub ten rytuał wzmocnienia sił magicznych wyglądają na zwyczajnie zmyślone.
Autor wybitnym magikiem to nie jest, ale nie sposób odmówić mu skilla w marketingu i nlp.
Malkuth
Cóż byś polecił początkującemu wzamian? Bo widzisz, w polsce to najlepsza (na ten moment) książka na temat magii. I, o nie, nie jest to książka jedynie o magii ceremonialnej. Jak sam autor wspomina na początku, ta książka ma początkującego wprowadzić, aby mógł zająć się każdym innym systemem.
Usuń@Adam Twój artykuł wygląda na bardzo negatywny. Nie wiem, czy taki miał być tego cel, ale książka ta wypadła bardzo kiepsko. A jest ona naprawdę bardzo dobra. Pomijając wiele istotnych pojęć, porusza ona bardzo ważne zagadnienie - praktykę. Codzienną praktykę. Jak wspomniał Malkuth, system ten jest uproszczeniem systemu Golden Dawn, co daje mu większe pole manewru niż oryginał, szczególnie w kwestiach wiary. Zmiany są dobrze przemyślane, ale do zostania dobrym magiem nie wystarczy, niestety. Na zakończenie napiszę, że jest to dobra książka na start, ale potrzebna jest też znajomość języka angielskiego, by po ukończeniu tego kursu móc skorzystać z bardzo bogatej bibliografii.
Zachęcam i pozdrawiam.
Mam nadzieję, że wyrażę się dość jasno, bo mam gorączkę i problem ze zaśnięciem.
UsuńFakt, recenzja brzmi dość negatywnie ale zwróć uwagę, że bezpośrednio na zagadnieniach z książki się nie skupiałem. Głównie wyraziłem swoje wątpliwości względem autora. Tutaj jestem zwolennikiem stwierdzenia, że magia to głównie wyobraźnia i percepcja przekuta w akt woli.
Pod tym względem techniki opisane w książce można przekuć na sukces.
Zwróciłem też uwagę na bogatą bibliografię (głównie anglojęzyczną)
Faktem też jest, że stwierdzenie z książki, mówiące o praktyce jest naprawdę trafne :)
Jak wszystko, książka ma swoje plusy i minusy, może faktycznie zbytnio się uczepiłem tych minusów :)
Anonim-> to były do tego wcześniej jakieś nagrania?
OdpowiedzUsuńMalkuth-> ale mimo wszystko ubrał to w jakąś prawie spójną całość, mimo bufonady i niedomówień. Na tej stronce pod patronatem książki zaczyna pojawiać się coraz więcej użytkowników. Rozmnoży się ilość niedzielnych maguf ;D
Znalazł się maguf jak czy pelacki zza pieca.
UsuńCześć . Niedawno widziałam dowody DR DAWN na blogu, który odwiedzam, aby rozwiązać problemy w związku i randkowaniu, ponieważ miałam poważne kłopoty z moim chłopakiem i spotykaliśmy się przez dziewięć miesięcy, po prostu nagle się zmienił, nie odpowiadał na moje pytania. dzwoni, zaczął oszukiwać, skrzywdził mnie na wiele sposobów, nigdy nie sądziłem, że to możliwe i po prostu pomyślałem, że powinienem spróbować *może z jakiejś desperacji*.. i skontaktowałem się z GREAT DR DAWN. Na początku wszystko wydawało się senne i niewiarygodne, jego rady i rozwiązania były trochę proste i dziwne, a ja trochę się bałem, ponieważ czytałem i słyszałem wiele historii o fałszywych czarodziejach, oszustwach i nigdy nie wierzyłem w magię. i wiara i wrzuciłem kilka rzeczy po wszystkim i zadziałało to jak cud, wszystko poszło w zupełnie nowym kierunku, było i było niesamowite... Myślę, że to wszystko w dobrej wierze sprawiło, że przeczytałem ten konkretny post w ten wierny dzień. . Mam nadzieję, że mogę pomóc innym ludziom, tak jak on pomógł mi... Zrobiłem trochę i dostałem wszystko, czego chciałem. Jeśli chcesz *swojego chłopaka, dziewczynę, męża, żonę, rodzinę i życie miłosne. Wyślij e-maila { dawnacuna314@gmail.com } lub skontaktuj się z nim na WhatsAppie
OdpowiedzUsuń{+2348032246310}