sobota, 30 listopada 2013

Szufladki

Post ten będzie wylewem krytycznym. Jeśli kiedyś uczono, że nie sra się do swojego gniazda, to owa notka będzie tego zaprzeczeniem. Mam ostatnio sporo wolnego od świata ezoteryki, pozwoliło mi to poczynić parę krytycznych spostrzeżeń w kierunku ludzi. Oczywiście znajdą się osoby, które wezmą to do siebie, ale trudno. Świadczy to tylko o tym czymś co oni nazywają "rozwojem duchowym". Zaraz też ktoś napisze, że przecież Ty regularnie krytykujesz ezoteryków! Owszem krytykuje, ale w tym wypadku dostanie się głównie magom, którzy w swojej miłości do dogmatów pogubili się. Wypadałoby też czasem praktykować i głównie testować. Krytyka jest ważna, ale konstruktywna, a nie na zasadzie WYPIERDALAJ. (w tym miejscu nie sram jedynie do swojego gniazda, paplam się też w swoim własnym gównie).

(W tym miejscu powinienem wrzucić zdjęcie fekaliów, ale wam daruje)


piątek, 8 listopada 2013

Rytuały ognia- Alla Alicja Chrzanowska

Recenzja napisana na zlecenie Ezoforum

Wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu literatury, której wartość merytoryczna jest zerowa. Wszystko tylko i wyłącznie dla pieniędzy. W sumie co tutaj się dziwić. Przecież wszystkim zależy na zdobyciu pożywienia i potrzebnych dóbr. Autorzy ezoterycznych czytadeł dla ułomnych też muszą jeść. Tak krótkim rozpoczęciem chciałbym przedstawić wam "dzieło", które powinno być wydawane jako zbiór dowcipów, a nie rzekomej wiedzy ezoterycznej.


Magija enochiańska Lon Milo DuQuette

Magia enochiańska to trzecia książka DuQuette, która wpadła w moje łapki. Łącznie obcowałem z czterema jego książkami.(Magija niska, Tarot Thota, Tabu. Seks magia religia i Magia enochiańska) Mogę więc stwierdzić, że styl autora bardzo mi odpowiada. Czyta się go miło i stosunkowo szybko. Czy jednak coś one ze sobą niosą? Z tym bywa różnie, jednak teraz skupmy się na tej jednej konkretnej książce. Czy warto ją przeczytać? Czy wnosi coś nowego? Postaram się na to odpowiedzieć.