Eksperyment polegał na stworzeniu sztucznego żywiołaka (związanego z energią wody). Celem żywiołaka było wywołanie świadomego snu.
Przebieg tworzenia:
-rytuał odpędzający
-rytuał wzorowany na środkowym filarze
-powołanie żywiołaka i wyznaczenie mu celu
-rytuał odpędzający
Podyskutowałem o operacji ze znajomą i koniec.
Efekt:
Miałem pierwszy wyraźny sen od trzech dni, który zapamiętałem ze szczegółami.
Oczywiście efekt był rozczarowujący, aż do ponownej rozmowy ze znajomą.
Oto opis jej snu:
Zacznę od tego, że sen był krótki i raczej mało wyraźny. Można go nazwać kilkuminutową migawką. Nie pamiętałam go po przebudzeniu, dopiero później przypomniałam sobie, co mi się śniło.
W śnie byłam ja, Adam i Mojżesz. Wędrowaliśmy za nim nad morze czerwone. Stanęliśmy nad morzem, na skalistym brzegu, pamiętam stopy Mojżesza w sandałach i jego drewnianą laskę. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że śnię i że to nie jest mój sen, tylko Adama LD, które chciał wywołać i że zaraz zapewne zacznie tym snem kierować. I tak się stało- nagle okazało się, że Adam zaczyna siłą woli kierować Mojżeszem, aby zaczął władać rozstępującym się morzem. Morze zaczęło drżeć, fale piętrzyły się i ukazywały suchy ląd. Na tym sen się zakończył.
Dodam, że nie jestem osobą wierzącą i nigdy nie śnią mi się święci czy postaci biblijne. Po przypomnieniu sobie snu uświadomiłam sobie, że Mojżesz wyglądał jak tarotowi Mag z mojej talii i że być może fakt, że władał morzem (czyli żywiołem wody) jest w jakiś sposób symbolicznym nawiązaniem do tego żywiołaka. O żywiołaku nie pamiętałam na poziomie świadomym ani przed snem ani po przebudzeniu się, zupełnie o nim zapomniałam.
Jeśli ktoś potrafi mi odpowiedzieć, czy to efekt żywiołaka (ktoś, kto ma spore doświadczenie w pracy ze sztucznymi żywiołakami)?
Przechwytu? Błędu w programowaniu?
Fajna historia. Pewnie coś w intencji skopałeś, nie była zbyt precyzyjna np
OdpowiedzUsuńDziękuje za Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuń