Witam wszystkich potencjalnych czytelników moich wypocin. Jest to pierwsza notka na owym blogu, więc zacznę od krótkiej charakterystyki swojej osoby.
Ogólnie pojętą magią zainteresowałem się w wieku szesnastu lat. Stoczyłem przez ten wiele bitew sam ze sobą (czyt. z przerwami), aktualnie lat mam 24 (nie kalendarzowo) i postanowiłem usystematyzować swoją praktykę w postaci bloga.
Podczas swojej króciutkiej praktyki przewinąłem się przez parę zagadnień:
-czakry (na samym początku i szybko uznałem, że to totalnie nie dla mnie)
-kabała (teoretycznie)
-medytacja w tradycji zen (praktycznie przez 3 lata)
-magia sigili (od samego początku po dzisiaj)
-sny (zawsze kończyło się po paru miesiącach prowadzenia dziennika, ostatnim czasem wróciłem do tego zagadnienia i jak na razie udaje mi się wytrwać w swoich postanowieniach)
-wróżenie z kości (od całkiem niedawna)
-studiowanie symboliki tarota (od bardzo niedawna)
Największym zainteresowaniem darzę sigile i zapewne im poświęcę najwięcej miejsca na tym blogu, ale jak wiadomo forma zawsze będzie ewoluować i jutro mogę już w ogóle go nie prowadzić.
Jestem ciekaw czy znajdę jakichkolwiek czytelników, choć robię to głównie jako formę własnej autoterapii, to nie bez powodu przybrało to formę publicznego bloga. Jeszcze nie znam tego powodu, może z czasem sobie go uświadomię.
Coś więcej o mnie? Jestem studentem kierunku, który raczej wszyscy uznają za ścisły na jednej z państwowych uczelni (w sumie to już go kończę). Taki kierunek powinien mi pomóc w pragmatycznym podejściu do magii (jeśli coś nie działa to znaczy, że założenia leżące u podstaw eksperymentu były błędne).
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że do magii nie można podejść w sposób stricte akademicki. To mogłoby skończyć się większą lub mniejszą katastrofą, albo w ogóle się nie zacząć.
Może tyle na początek. W najbliższym czasie na blogu umieszczę parę swoich tekstów, które z założenia były napisane na forum. Dodam do nich odpowiednie adnotacje, żeby było wiadomo gdzie umieściłem je pierwotnie.
To chyba tyle na początek :)
Hej, wpadłem na Twojego bloga i spróbuję przebrnąć przez wszystkie posty od początku. Zobaczymy jak długo wytrzymam.
OdpowiedzUsuńNa razie pierwsze wrażenia:
-piszesz całkiem nieźle,
-ale wchodzenie w szczegóły typu "mam 24 lata, ale nie kalendarzowo" raczej żadnego czytelnika nie zainteresuje. No chyba że ta adnotacja jest Ci do czegoś potrzebna.
-czy tylko ja mam wrażenie że chwalisz się swoją praktyką?
-zaraz, zaraz, blog miał służyć do usystematyzowania praktyki. Więc ok. niech będzie.
-szata graficzna może być,
-ale bezwzględnie usuń dodatek pokazujący fazy księżyca. Każdy zainteresowany wie co i jak, a ta grafika kole w oczy.
To by było tyle pierwszych wrażeń :)
Przetrwałem kilka postów i powiem tak - sygile są proste, powszechnie znane - więc bez czegoś nowego blog nic nie wnosi. Do tego odwołania do wszystkiego "ezo" ze szczególnym uwzględnieniem Ezoforum - aż się chce stąd uciekać. Z drugiej strony - użycie komputera do prowadzenia notatek jest dobrym pomysłem.
OdpowiedzUsuńPóźniej jak widzę poziom idzie w górę. Więc progres jest i jakieś nadzieje również. To by było na tyle z mojej strony.
Spróbuję się odnieść do wszystkiego co napisałeś :)
OdpowiedzUsuń"-piszesz całkiem nieźle,"
danke
"-ale wchodzenie w szczegóły typu "mam 24 lata, ale nie kalendarzowo" raczej żadnego czytelnika nie zainteresuje. No chyba że ta adnotacja jest Ci do czegoś potrzebna."
To notka przedstawiająca, gdy powstawała, to w sumie było bardzo na hura :) Zresztą i tak mało kto ją czyta :)
"-czy tylko ja mam wrażenie że chwalisz się swoją praktyką?
-zaraz, zaraz, blog miał służyć do usystematyzowania praktyki. Więc ok. niech będzie"
Przynajmniej wiem, że prowadzisz jakiś wewnętrzny dialog
:)
"-szata graficzna może być,"
to dobrze, bo esteta ze mnie marny :)
"-ale bezwzględnie usuń dodatek pokazujący fazy księżyca. Każdy zainteresowany wie co i jak, a ta grafika kole w oczy."
Planowałem, to od jakiegoś czasu. Teraz mam przynajmniej motywację :)
" Do tego odwołania do wszystkiego "ezo" ze szczególnym uwzględnieniem Ezoforum - aż się chce stąd uciekać. Z drugiej strony"
Odwołań parę jest, ale głównie jak przenosiłem swoje teksty :) Teraz wędrują w drugą stronę, a też duże forum jest dobrym miejscem na znalezienie choć paru rozsądnych dyskutantów
"Później jak widzę poziom idzie w górę. Więc progres jest i jakieś nadzieje również. To by było na tyle z mojej strony."
Dziękuje za wyrażenie opinii i konstruktywną krytykę. Jestem bardzo wdzięczny :)
Byłam sfrustrowana i zdruzgotana, gdy mój mąż zażądał rozwodu. Następnie skontaktowałam się z Dr DAWN, po tym jak zobaczyłam wiele świadectw o tym, jak Dr DAWN pomógł tak wielu ludziom przywrócić pokój w ich małżeństwach i związkach,
OdpowiedzUsuńZobaczyłam też jak leczył różne choroby i pomagał niewielu osobom w leczeniu niepłodności i postanowiłam się do niego zwrócić o pomoc,
Obiecał pomóc, kiedy po tym, jak mu wszystko wyjaśniłem, zapewniłem wszystko, o co prosił, a on zrobił swoje, teraz mój mąż bardzo mnie kocha i traktuje z troską. Mój dom jest taki spokojny i pełen szczęścia, a wszystko dzięki Dr DAWN,
Skontaktuj się z nim, jeśli masz obecnie jakiś problem. To WhatsApp: +2349046229159
E-mail: dawnacuna314@gmail.com