wtorek, 7 maja 2013

Sigilowa przestroga

Zapewne kiedyś na blogu wspominałem, że trzeba dobrze określić sigilową intencję. Sigile uwielbiają spełniać się po najmniejszej linii oporu. Ofiarą takiego błędu stała się jedna osoba. Z osobą tą co jakiś czas wymienia korespondencję. Ostatnim czasem dostałem opis sytuacji, którą uznałem za ciekawą. Umieszczam ją na blogu posiadając zgodę autora.

(skradzione z neta za pomocą googla)

 Zaczynam więc historię:

Ów młodzieniec (ach ten patetyczny styl) aktywował sigila o treści "Zwiedzę ciekawe miejsce". Nadał mu czas realizacji do tygodnia. Parę dni później wracając z osiemnastki znajomego, trafił na policję. Pan Władza uznał, że nasz bohater jest zbyt pijany, żeby wrócić samemu do domu. Został zabrany na wycieczkę do lekarza, a następnie wylądował na izbie wytrzeźwień. Nie ma co, zwiedził bardzo ciekawe miejsce, którego większość moich czytelników zapewne nigdy nie odwiedzi.

Sam autor uznał, że to realizacja sigila i na mój rzut oka, też tak wygląda.

Notka co prawda krótka i nie na moim przykładzie (mi się udało uniknąć drastyczniejszych problemów), ale jest idealnym przykładem na to, że źle określona intencja potrafi skopać tyłek.

Owocnych eksperymentów.

5 komentarzy:

  1. proszę o pomoc - moja historia jak myślę zaczyna się od wspomnienia 1 z dzieciństwa .....miałam 7 lat jak pod choinkę dostałam swój pierwszy rowerek i od razu na dwóch kołach , bardzo go kochałam i bardzo chciałam na nim jeździć a ze była zima musiałam poczekać 3 miesiące . Codziennie przed pójściem spać patrzyłam na rowerek , który stawiałam przy łóżku, noc przed kiedy wiedziałam że będę mogła już wyjść z nim na podwórko i jeździć Stało się coś -przed zaśnięciem, na jawie, świadomym śnie wyobraziłam sobie że na nim jeżdżę że po prostu potrafię !!!! Następnego dnia z rana obudziłam się z przekonaniem że oczywistym jest że ja umiem jeździć na dwu kołowym rowerze- że po prostu posiadam taką umiejętność i oczywiście gdy popołudniu na podwórku pierwszy raz wsiadłam na rower ...pojechałam-umiałam. 2 gdy w wieku13 lat w wyniku bolesnego przeżycia chciałam bardzo umrzeć i jak to dziecko leżąc w łóżku przed spaniem wstrzymywałam oddech- a że dalej żyłam -trauma zamieniła się w chęć samo destrukcyjnego stylu życia (tak dziecko wymyśliło na wykrzyczenie i odreagowania doznanej krzywdy)- przed zaśnięciem wyobraziłam sobie moje życie do 40stki z szczegółową jak myślę też wizją dnia urodzin- Co ciekawe w niej zobaczyłam efekt też wysłanego wcześniej pragnienia (miałam 11lat) a o którym już nie pamiętałam i sam rozwinął się w przyszłości dopasowując do daty z wizji.w skrócie żyje w programie podświadomości a do tego przez lata co jakiś czas szkicowałam co jak się okazało też i w nie ładowałam energie-i jak łatwo sobie wyobrazić że negatywną w następstwie smutnego całokształtu ---- pociecha że nie zabiłam się . o moich predyspozycjach zorientowałam się niedawno bo dwa sigile sprzeczne w czasie się przecięły -ten z przed 20laty o którym wspomniałam i z przed 10. Proszę o pomoc ...... szkicuje sigile (moje są jak obrazy ,plakaty surrealistyczne)które mają na celu poprawić sytuacje i na razie poprawiają ale połowicznie-być może uczę się dopiero świadomie kierować ale czy w mojej sytuacji można coś zrobić czy czekać do 40 i cieszyć się że nieświadomie się nie zabiłam???????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a szanownej Pani polecam pracowac na pozytywnych tresciach. To znaczy poprostu normalnie i zwyczajnie dalej malowac, i uczyc sie jak myslec tak zeby bylo dobrze. Wszyscy kiedys umrzemy i to zaden problem, wiec nie ma co z tego robic histori. Ot czynnosc fizjologiczna, jak kupa i siku.Takze zycze powodzenia i slonca duzo.

      Usuń
  2. Historia brzmi jak si-fi, a nie zastosowanie sigili. Nie ma czegos takiego jak magia na nieswiadomce. Akt magiczny ma to do siebie, ze jest kreowany swiadomie (przynajmniej z poczatku), wiec opisane tutaj wydarzenia z magia wiele wspolnego nie maja. Pompowanie niepotrzebne psychozy, ktora jedynie Cie niszczy. Uspokoj sie i przeanalizuj to racjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. oho! a tak przegladalem i wszystkie wpisy i w sumie racjonalne, ale... Panie Adamie, czym ze jest Magiya jak nie mysleniem zyczeniowym popartym rytualem dla otumanienia "racjonalnego" umyslu? Czy zdaje sie Panu ze 11 letnia dziewczynka pierwszy raz doswiadczajaca bolu nie jest w stanie wygenerowac silniejszego pierdykniecia niz Pana pisadełka? Moim skromny zdaniem rzeczywiste doswiadczenie zawsze bedzie potencjalem przewyzszac jakikolwiek teatrzyk. Chcialbym jednakze napomniec Pana, ze rzeczywistosc jest zasadniczo strumieniem informacji, i z tego oto strumienia Pana umysl wylawia, i nazywa to na co ma apetyt. Czyli sila rzeczy, przymiotnik "magiczne" wylania sie z Pana lingwistycznej czesci mozgu,i nie jest istotny. Ruch powstaje w rzeczowniku "dzialanie" i powoduje to co nazywa Pan efektem magicznym. Takze polecam dalej myslec racjonalnie,a i problemy bedzie sie rozwiazywac a nie szufladkowac. Pozdrawiam
    Fiks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ah, no i przeciez... Magia? magia jest tylko na nieswiadomce kochany, tylko i wylacznie

      Usuń